Czy miasta przestały być nasze?

Po kryzysie finansowym z 2008 r. coraz częściej mówi się, że miasta przestają do nas należeć, a stają się terenem spekulacji i narzędziem do osiągania zysków. Proces ten dotyka m.in. rynku mieszkaniowego. Mieszkanie jest traktowane jak towar a nie dobro społeczne. Zjawisko to nazywa się finansjalizacją mieszkalnictwa. Składa się na nie wiele różnych elementów.

Mechanizmy rynkowe

Po 2008 r. liczba oddawanych mieszkań w wielu krajach spadła, nie spadło jednak zapotrzebowanie na nie. Mieszkań oczekiwali m.in. ludzie migrujący do miast i turyści. Wzrosło znaczenie najmu krótkoterminowego w miastach turystycznych. Odbyło się to kosztem mieszkańców, którzy doświadczali wzrostu cen zakupu i najmu nieruchomości.

Niestety w większości krajów rynek stał się główną instytucją regulującą, wyznaczającą standardy w zakresie cen, lokalizacji i dostępności mieszkań i gruntów, podczas gdy rola państwa w zarządzaniu mieszkalnictwem zmalała.

Działalność funduszu Blackstone i innych podobnych firm

Innym negatywnym przejawem tego procesu jest model działalności gospodarczej zapoczątkowany przez fundusz Blackstone. Jest on aktywny w wielu krajach na całym świecie, m.in. w Czechach, Danii, Niemczech, Hiszpanii, Szwecji i Stanach Zjednoczonych.

Przykładowo korporacje kupują domy wielorodzinne w dzielnicach uznanych za niedowartościowane, w których najczęściej mieszkają osoby o niskich dochodach. Po zakupie fundusz przeprowadza naprawy lub remont budynku i następnie podnosi czynsze. Prowadzi to często do zastąpienia dotychczasowych lokatorów osobami o wyższych dochodach.

Zmiany w miastach

Jeżeli inwestycje w nieruchomości prowadzą do wykupywania znacznych powierzchni miast zmienia się ich struktura, znika na przykład publiczna tkanka ulic i placów. Dochodzi do prywatyzacji i dezurbanizacji przestrzeni miejskiej. Następuje spadek różnorodności społecznej. Na wykupionych terenach powstają bowiem najczęściej luksusowe budynki.

Dostęp do danych

Nie mamy jeszcze niestety dostępu do wyczerpujących danych i metod badania tych zjawisk w różnych miastach i udzielenia wiarygodnej odpowiedzi na pytanie, jakie dokładnie czynniki są przyczyną spadku dostępności mieszkań i innych negatywnych skutków. Wyjaśnić problem próbowali twórcy raportu „Kto posiada miasto?”, z którym możecie się zapoznać na stronie internetowej Komisji Europejskiej.

Więcej informacji znajdziecie również na stronie Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz dziennika The Guardian.

Co możemy zrobić?

Odpowiedzią na te negatywne zjawiska powinna być bardziej odważna, zaangażowana i zrównoważona polityka samorządów oraz państw. Cieszylibyśmy się, gdyby ułatwiała ona działania samych mieszkańców, w tym promowała oddolne budownictwo mieszkaniowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *